poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Relacja z III WSF

"Człowiek z Wysokiego Zamku" na eksponowanym miejscu
10.03.2012r. o godzinie 17.00 miało miejsce trzecie już z cyklu Wrocławskich Spotkań z Fantastyką. Tym razem gościła nas Kawiarnia Wydawnictwo przy ulicy Włodkowica. Zmiana lokalu wydaje się strzałem w dziesiątkę – spore, ciche pomieszczenie usytuowane kondygnację niżej w stosunku do reszty lokalu okazało się miejscem wręcz wymarzonym na tego typu spotkania – tym bardziej, frekwencja dopisała. Na spotkanie przybyło bowiem czternaście osób, z czego niemal połowa pojawiła się na WSF po raz pierwszy. Jest to niewątpliwie dobry prognostyk na kolejne Spotkania. Być może wpływ na niezłą frekwencję miał chwytliwy temat, a mianowicie Człowiek z Wysokiego Zamku Philipa K. Dicka i zagadnienie historii alternatywnych w fantastyce. Pewnie tak, bo emocje były całkiem spore. Zanim jednak przeszliśmy do właściwej dyskusji, pokrótce przedstawiłem nowym uczestnikom ideę Spotkań, po czym podniosłem kwestię wyboru lektury na kolejne – kwietniowe spotkanie. Ankieta na blogu WSF zakończyła się bowiem remisem. Po głosowaniu wybór padł ostatecznie na Smoka Griaule Luciusa Sheparda o którym porozmawiamy już 14.04.

Wreszcie przeszliśmy do właściwej dyskusji. Muszę przyznać, że pierwszym zaskoczeniem było to, iż niemal wszyscy dyskutanci książkę przeczytali. Na stołach pojawiło się zatem kilka egzemplarzy powieści Dicka w przeróżnych wydaniach. Trudno tu przytoczyć wszystkie poruszone zagadnienia. W skrócie można zatem wspomnieć, że pod dyskusję poddane zostały spekulacje na temat znaczenia powieści, kwestie prawdy i fałszu czy temat zderzenia kultur. Omówiliśmy poszczególnych bohaterów (tu szczególne emocje dyskutantów wzbudziła interpretacja postaci Baynesa i jego rzekomego żydowskiego pochodzenia), główne wątki fabularne, warsztat Dicka, doszukiwaliśmy się wątków autobiograficznych i analizowaliśmy metaforykę, znaczenie tytułu „Utyje szarańcza” (dzięki czujności Michała Wnuka potwierdziło się pochodzenie Jęczmykowej jego wersji z Biblii w tłumaczeniu ks. Wujka) i rolę wyroczni I-Cing w konstrukcji całości. Było pasjonująco i całkiem emocjonująco. Tak minęły pierwsze dwie godziny spotkania.

Kapelusz jest - można losować!
Drugą część dyskusji miało stanowić zagadnienie historii alternatywnych jako takich – historii tej konwencji, jej celów i ram. Zastanowiliśmy się nad fenomenem popularności tego typu dzieł, szczególnie w warunkach polskich, a także stworzyliśmy własną mini listę pozycji, które warto znać/poznać. Kulminacyjnym punktem marcowego WSF było losowanie nagród, którymi hojnie zostaliśmy obdarzeni przez wydawnictwo Powergraph. Losowanie wzbudziło niemałe emocji i dało sporo radości tym, którzy wylosowali książki i smycze. Ostatecznie, po przeszło trzygodzinnej dyskusji w doskonałych humorach pożegnaliśmy się. Myślę, że było to najciekawsze z dotychczasowych spotkań – widać tu progres, widać zainteresowanie uczestników, widać wykrystalizowaną już formułę. Pozostaje zatem czekać tylko do 14.04 na następne Spotkanie. Miejmy nadzieję równie inspirujące.

Maciej Rybicki


Pełen luz


Widok z jednej...

... i z drugiej strony.

W głębi: Zbyszek z Wrocławia Fantastycznego

Co on gada?

Kogo by tu wylosować?

Zdjęcia: Anna S. Pitek-Rybicka