|
"Człowiek z Wysokiego Zamku" na eksponowanym miejscu |
10.03.2012r. o godzinie 17.00 miało
miejsce trzecie już z cyklu Wrocławskich Spotkań z Fantastyką. Tym razem gościła
nas Kawiarnia Wydawnictwo przy ulicy Włodkowica. Zmiana lokalu wydaje się strzałem
w dziesiątkę – spore, ciche pomieszczenie usytuowane kondygnację niżej w
stosunku do reszty lokalu okazało się miejscem wręcz wymarzonym na tego typu
spotkania – tym bardziej, frekwencja dopisała. Na spotkanie przybyło bowiem
czternaście osób, z czego niemal połowa pojawiła się na WSF po raz pierwszy.
Jest to niewątpliwie dobry prognostyk na kolejne Spotkania. Być może wpływ na niezłą
frekwencję miał chwytliwy temat, a mianowicie Człowiek z Wysokiego Zamku Philipa K. Dicka i zagadnienie historii alternatywnych w fantastyce. Pewnie tak, bo
emocje były całkiem spore. Zanim jednak przeszliśmy do właściwej dyskusji, pokrótce
przedstawiłem nowym uczestnikom ideę Spotkań, po czym podniosłem kwestię wyboru
lektury na kolejne – kwietniowe spotkanie. Ankieta na blogu WSF zakończyła się bowiem
remisem. Po głosowaniu wybór padł ostatecznie na Smoka Griaule Luciusa Sheparda o którym porozmawiamy już 14.04.
Wreszcie przeszliśmy do właściwej
dyskusji. Muszę przyznać, że pierwszym zaskoczeniem było to, iż niemal wszyscy
dyskutanci książkę przeczytali. Na stołach pojawiło się zatem kilka egzemplarzy
powieści Dicka w przeróżnych wydaniach. Trudno tu przytoczyć wszystkie
poruszone zagadnienia. W skrócie można zatem wspomnieć, że pod dyskusję poddane
zostały spekulacje na temat znaczenia powieści, kwestie prawdy i fałszu czy temat
zderzenia kultur. Omówiliśmy poszczególnych bohaterów (tu szczególne emocje dyskutantów
wzbudziła interpretacja postaci Baynesa i jego rzekomego żydowskiego
pochodzenia), główne wątki fabularne, warsztat Dicka, doszukiwaliśmy się wątków
autobiograficznych i analizowaliśmy metaforykę, znaczenie tytułu „Utyje szarańcza”
(dzięki czujności Michała Wnuka potwierdziło się pochodzenie Jęczmykowej jego wersji
z Biblii w tłumaczeniu ks. Wujka) i rolę wyroczni I-Cing w konstrukcji całości.
Było pasjonująco i całkiem emocjonująco. Tak minęły pierwsze dwie godziny
spotkania.
|
Kapelusz jest - można losować! |
Drugą część dyskusji miało
stanowić zagadnienie historii alternatywnych jako takich – historii tej
konwencji, jej celów i ram. Zastanowiliśmy się nad fenomenem popularności tego
typu dzieł, szczególnie w warunkach polskich, a także stworzyliśmy własną mini listę
pozycji, które warto znać/poznać. Kulminacyjnym punktem marcowego WSF było
losowanie nagród, którymi hojnie zostaliśmy obdarzeni przez wydawnictwo
Powergraph. Losowanie wzbudziło niemałe emocji i dało sporo radości tym, którzy
wylosowali książki i smycze. Ostatecznie, po przeszło trzygodzinnej dyskusji w
doskonałych humorach pożegnaliśmy się. Myślę, że było to najciekawsze z
dotychczasowych spotkań – widać tu progres, widać zainteresowanie uczestników,
widać wykrystalizowaną już formułę. Pozostaje zatem czekać tylko do 14.04 na
następne Spotkanie. Miejmy nadzieję równie inspirujące.
Maciej Rybicki
|
Pełen luz |
|
Widok z jednej... |
|
... i z drugiej strony. |
|
W głębi: Zbyszek z Wrocławia Fantastycznego |
|
Co on gada? |
|
Kogo by tu wylosować? |
Zdjęcia: Anna S. Pitek-Rybicka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz